Ruiny Pałacu w Chwalimierzu
Historia tego niezwykłego miejsca sięga 1884 roku, kiedy to Christian Georg von Kramsta postanawia wybudować jedną z najokazalszych siedzib rodowych na Dolnym Śląsku – pałac w stylu północnego renesansu w Chwalimierzu. Budowla ta miała odzwierciedlać bogactwo swoich właścicieli, dlatego nie szczędzono środków na liczne sztukaterie i pełne przepychu wyposażenie. Imponująca bryła pałacu wraz z licznymi zdobieniami została zaprojektowana przez znanego architekta Karla Schmidta, którego innymi znanymi dziełami są zabudowa Wrocławskiego ZOO, Belweder na Wzgórzu Partyzantów oraz przebudowa Opery Wrocławskiej.
Rodzina von Kramstów dzięki kilku pokoleniom zdeterminowanych i przedsiębiorczych członków rodziny zdobyła majątek na przemyśle włókienniczym oraz kopalniach cynku i węgla. Po śmierci ojca, Chirstian Georg wraz z bratem i siostrą przejęli potężny majątek, jednak nie byli w stanie zarządzać nim tak sprawnie jak znany przemysłowiec i został on sprzedany. Swego czasu właściciel posiadłości w Chwalimierzu był najbogatszym człowiekiem na Dolnym Śląsku. Pozycję tę zawdzięczał między innymi korzystnemu mariażowi, poślubił on Emmę Paulinę Scheiblerównę, córkę „króla bawełny”, największego przemysłowego potentata Łodzi – Karola Wilhelm Scheiblera (to na nim Reymont wzorował postać Hermana Buchholza w Ziemi Obiecanej). Po śmierci ojca, Emma otrzymała znaczny spadek, dzięki któremu możliwa była realizacja inwestycji w Chwalimierzu.
W czasach świetności na założenie pałacowe składał się szereg zabudowań – oprócz wspomnianego pałacu były to stajnie, dom zarządcy, kuźnia, zabudowania gospodarcze, spichrz oraz ogrody. Emma zadbała o to, by stajnie i dom zarządcy wyglądały jak bajkowe pałacyki. Obecnie obiekt stajenny jest w opłakanym stanie.
Niestety historia napisała w pierwszej połowie XX wieku mroczny scenariusz. Ostatni właściciel przed II WŚ – Hans Georg von Kramsta, został w 1942 roku aresztowany przez Gestapo i wywieziony do obozu w Auschwitz. Oskarżono go o pomoc Żydom. Na skutek stawiennictwa rodziny i wpłacenia bajońskiej sumy 3,5 miliona marek, został zwolniony z obozu. Niestety w skutek skrajnego wycieczenia zmarł wkrótce po opuszczeniu Auschwitz w 1943 roku.
Stan obecny
Pięknie odrestaurowana w ostatnich latach brama wjazdowa do dawnej rezydencji von Kramstów.
Warto zwrócić uwagę na okazały herb rodowy – von Kramstowie po zdobyciu fortuny wykupili tytuł szlachecki. Nic dziwnego, że ród von Kramstów nazywany jest niekiedy Śląskimi Rockeffelerami.
Szczegóły dotyczące historii rodziny dla ciekawskich: https://bit.ly/2JiaI20
Słynny architekt założenia pałacowego – Karl Schmidt – znany był z talentu do wykorzystywania naturalnego ukształtowania terenu w swoich projektach. Chwalimierz jest kolejnym przykładem – pałac zbudowany został na wzgórzu, a ogrody pałacowe naturalnie przechodziły w otaczający go las.
Potężna wieża pałacu w Chwalimierzu to tak naprawdę główna pozostałość po budowli. Jest na tyle wysoka, że widać ją z pobliskiej Środy Śląskiej. Zamek w całości wykonany został z cegły klinkierowej, która w tamtych czasach nie była uważana za elegancki budulec. Aby pokazać siłę majątku kopuła wieży pokryta była czystą platyną.
Jeszcze w latach 50- tych XX wieku pałac był w dobrym stanie, do tego czasu zachowała się pełna bryła i wyposażenie.
Niestety na skutek działania Armii Czerwonej z budynku wywieziono wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. W niektórych doniesieniach na temat Chwalimierza można przeczytać, że po wojnie w wieży znaleziono kosztowności – ukryty skarb rodowy. Pobudziło to wyobraźnię wielu poszukiwaczy. W konsekwencji do szabrowania dołączyli mieszkańcy z okolicy i obecnie po wielkim majątku pozostało to, co prezentujemy na zdjęciach.