• Post category:Dla rodziców

Dziecko jedzie na kolonie i nie wiecie, czego się spodziewać? Boicie się, że będzie tęsknić i płakać? Oto szereg ważnych informacji.

Pierwsze kolonie są niewątpliwie wyzwaniem nie tylko dla dziecka, ale też dla rodzica. Często po raz pierwszy dziecko przebywa poza domem tak długo bez rodziców czy dziadków. Jest to jednak doskonała okazja do rozwoju jego samodzielności oraz szkoła życia w grupie. Nie każde dziecko przechodzi ten okres łagodnie, ale dzięki odpowiedniej postawie możemy mu w tym pomóc.

A teraz kawa na ławę – dziecko najprawdopodobniej będzie płakało do telefonu. Przyczyna jest prosta – nawet najlepsza opiekunka nie zastąpi mamy, nawet najbardziej komfortowy ośrodek nie zastąpi domu i nawet największa porcja zabawy nie sprawi, że dziecko zapomni o rodzicach.

Pożegnanie przy autobusie

Przede wszystkim nie przedłużać. Gdy dziecko usiądzie już na swoim miejscu, można się jeszcze upewnić czy jest mu wygodnie, ucałować i wyjść z autobusu. Prosimy nie wchodzić do autobusu kilka razy, nie płakać przy dziecku. W tym momencie potrzebuje ono wsparcia, a nie osoby do pocieszania ? .

Jak reagować na tęsknotę dziecka?

Po caaałym dniu zabawy i przeróżnych atrakcji dzieci (i nie tylko dzieci ? ) są już po prostu zmęczone. Wówczas zaczynają myśleć o domu i tęsknić. O tej porze wychowawcy rozdają telefony – jest to tak naprawdę jedyna odpowiednia pora, ponieważ w trakcie dnia nie ma na to czasu, a ponadto Państwo również pracują, dlatego właśnie telefony rozdawane są po kolacji.

Stęsknione dziecko dzwoni do rodziców i co słyszy?

„Kochaaaanie, jak ja się za Tobą stęskniłam! Już się nie mogę doczekać, kiedy wrócisz, tak jest nam bez Ciebie smutno! Czeka tu już na Ciebie wspaniała niespodzianka!”

I dosłownie 3 sekundy później…  wybucha fontanna płaczu:

„Kochaaanie nie płacz! Jak chcesz to po Ciebie tatuś przyjedzie i zabierze Cię do domku.”

Hmmm… nie tędy droga Drodzy Rodzice! ?

Jeśli chcemy, aby dziecko dzielnie przetrwało swoją pierwszą próbę, musimy być wsparciem. Nie możemy dziecka obarczać dodatkowo swoją tęsknotą i swoim smutkiem czy przygnębieniem – niech poradzi sobie ze swoim, to i tak jest już wystarczająco trudne. Powiedzmy dziecku, że jesteśmy z niego dumni, że świetnie sobie radzi, że widzieliśmy zdjęcia z poprzednich dni. Pytajmy o to, co robiło na zajęciach i co jest w planach na kolejne dni. Absolutnie nie obiecujmy dziecku, że odbierzemy je z kolonii. Ewentualna decyzja o odebraniu dziecka powinna zapaść wyłącznie po konsultacji z kierownikiem i opiekunem. Dlaczego? Ponieważ my jesteśmy na miejscu cały czas i obserwujemy dziecko, widzimy czy radzi sobie wśród rówieśników, czy smutek przychodzi tylko wieczorem, czy też trwa cały dzień. Cele rodziców i opiekunów są takie same – zapewnić dzieciom maksymalny komfort i zadowolenie z pobytu.

To, że dziecko płacze nie oznacza, że źle się bawi

Każdy dzień zaplanowany jest tak, aby dzieci miały możliwie dużo zabawy i atrakcji, ale też czasu na integrację między sobą, wspólną zabawę z rówieśnikami. Wieczorem, kiedy opadają emocje, wychowawcy rozdają telefony. Tęsknota jest wówczas potęgowana zmęczeniem i nawet najwięksi kolonijni twardziele ? uronią łzę. Wielokrotnie słyszymy, jak dziecko całe we łzach opowiada o atrakcjach całego dnia, mówiąc przy tym, że bawi się świetnie. Rodzicom może się to wydać sprzecznym komunikatem, jednak czasem już sam dźwięk głosu rodziców rozczula dzieci. I mimo że cały dzień spędziło na zabawie, lubi kolegów i koleżanki na kolonii, może się po prostu wzruszyć.

O tym co zrobić, kiedy dziecko przekazuje niepokojące informacje – w kolejnym poście.

Dziecko nie dzwoni?

Niektóre dzieci bawią się tak doskonale, że zmartwieni rodzice dzwonią z prośbą o rozmowę z nimi, „bo już od trzech dni nie dzwoni, on tam w ogóle jeszcze jest?”  – to dobry znak, najwyraźniej świetnie się bawi :D. Wychowawcy codziennie oddają do dyspozycji telefony po kolacji. Zazwyczaj dzieci same po nie przychodzą. Nie nadzorujemy jednak tego czy dziecko dzwoni i do kogo – szanujemy prywatność. Dlatego jeśli dziecko nie kontaktuje się z Państwem, prosimy nas o tym poinformować.

Podsumowując Drodzy Rodzice – przede wszystkim wspierać i nie obciążać dzieci swoim bagażem emocjonalnym. Resztą zajmiemy się my. ?